„Dopóki rządzi nami wzorzec, oczekiwania na bycie wybraną, dopóty we wszystkich sytuacjach porzucenia, nie bycia wybraną – nasze wątłe poczucie sensu istnienia jako takiego leży w gruzach. Jakie jest lekarstwo? Ano jeżeli ja sama staję w miejscu, w którym WYBIERAM SIEBIE, bajka się kończy. Wtedy już jestem wybrana, więc na to nie czekam. Mogę żyć, wchodząc w relację jako równa osoba, a nie piękny przedmiot, który musi lśnić, a który łatwo porzucić, gdy blask z wiekiem bądź codziennością szarzeje. Wybieram siebie – proste słowa, niespodziewane przeciw – zaklęcie.
Ja sama wybrałam siebie, i wybieram w każdej chwili – znaczy nie opuszczam siebie, nie zdradzam, nie krytykuję, nie staję przeciwko sobie. Staję w centrum, i pozwalam płynąć mojemu światłu, mojej sile, miłości, słabości, pięknu i brzydocie. Nie przycinam tego co ze mnie płynie do panujących i obowiązujących wzorców tego, co kobiecie właściwe. Jestem wolna, i jako wolna osoba wybieram swoje życie, i z wolnego wyboru wchodzę w relacje.. Mogę tańczyć na balu życia, nie czekając na pozwolenie…”
♡ Kamila Urbańska