Kiedy okazujemy szacunek tym ciemnym częściom w nas, uczymy się wygaszać wojnę toczącą się w naszym wnętrzu i zyskujemy szacunek do samego siebie dzięki uhonorowaniu tego wszystkiego, co potrzebuje być uznane i szanowane. Wtedy jesteśmy w stanie traktować z szacunkiem innych ludzi i nie musimy już wkładać w to tyle wysiłku.
Próbowałeś kiedyś być kochający, uprzejmy, współczujący, a potem coś się wydarzało i… już taki nie byłeś? Dlaczego pomimo tego, że chcesz być kochający, nie bardzo ci wychodzi? Wiesz dlaczego? Ponieważ nie szanujesz Cienia. Jeśli tylko będziesz szanował Cień, kochanie przyjdzie ci zupełnie bez wysiłku.
- Matt, dlaczego nie mogę być kochający i pełen miłości?
- Bo lekceważysz i nie szanujesz Cienia. Gdy USIŁUJESZ być kochający, mówisz tym samym do Cienia - Nie chcę być tobą. Na co on odpowiada - No cóż, to masz pecha, bo oto jestem. I szanuj mnie!
A kiedy szanujesz Cień za jego moc... tę moc, której nikt inny nawet w nim nie uznał, wtedy zaczynasz stawać się świadomością, współczuciem, miłością w działaniu i w ogóle nie musisz nad tym tak bardzo pracować. Ponieważ, przysięgam wam, to nie jest trudne. Nie wymaga żadnego wysiłku.
Przebudzenie naprawdę nie polega na tym, że postanawiasz być miły zamiast zły. Przebudzenie to… pewnego dnia po prostu zapominasz jak być smutnym. Pewnego dnia stajesz się niezdolny do złości. Pewnego dnia zapominasz o noszeniu urazy. Pewnego dnia zapominasz, że przeszłość kiedykolwiek miała miejsce. Pewnego dnia po prostu nie jesteś już w stanie czuć się ofiarą czegokolwiek czy kogokolwiek. Pewnego dnia zapominasz jak to jest odczuwać ból.
♡ Matt Kahn