Problem polega na tym, że chuje grają znaczonymi kartkami. Oszukują. Grają udając, że wcale nie zależy im na wygranej, bo liczysz się Ty.

Nie będę Ci mówił jak masz żyć. Jednak mogę Ci powiedzieć, że taka gra nie prowadzi do niczego dobrego. To tylko strata czasu. To tylko próba wmówienia sobie, że z czasem będzie inaczej. To seria przerwanych rozgrywek i kolejnych powrotów do nich.

Znasz to?

Przerwa i kolejna kolejka. Przerwa i gramy znowu. Chuj grać musi. Tutaj nic nie jest prawdą, wszystko jest na niby, ale Ty myślisz, że po kolejnej przerwie coś się zmieni, że gra będzie wreszcie uczciwa, że karty będą otwarte.

Nic się nie zmieni. A Ty się łudzisz. Wiem. A ja znam masę osób, które wciąż prowadzą takie gry i liczą, że coś nagle będzie inaczej. Nastąpi szczęście. Sam grałem kilka razy, a raczej byłem pionkiem w czyjeś grze. Ty też chcesz być pionkiem?

Z chujem nie wygrasz, po prostu nie siada się z nim do stołu. Jeżeli oczekujesz czegoś prawdziwego w życiu, to nie trać czasu na gierki, na zakłady o własne emocje, na pokera własnymi uczuciami.

Relacja to nie jest kasyno, bo kasyno wygrywa zawsze, dlatego chuj zrobi Ci je z życia.

Postaw na siebie. Wyjdź z gry. Połóż karty. Odejdź od stołu. Nawet za cenę przegranej. Czasem trzeba przegrać jedną grę i skończyć, by ostatecznie wygrać siebie.

Nie będzie łatwo. Nie będzie prosto. Jednak walcz. Pamiętaj, że chodzi o Ciebie. Pamiętaj, że prawdziwe życie jest, gdzieś poza tym wszystkim, co sztuczne i pozorne.

 

Twój wybór. Twoje życie. Twoja decyzja.

Nawrocki.