szpilka3771 

I'm not crazy. My reality is just different from yours.

420 posts 20 followers 18 following

Gniew jest ukrytym lękiem i poczuciem bezradności. Jest podświadomą próbą obrony przed obezwładniajacym przeświadczeniem, że jestem nieważny, prześladowany i nic ode mnie nie zależy. Wcześniej w miejsce gniewu pojawiał się smutek, poczucie niemocy i zniewolenia, które stawało się tak dojmujące, że podświadomość musiała zacząć szukać innego sposobu radzenia sobie z postrzeganym przez nią chaosem i całkowitym brakiem kontroli nad życiem. Wtedy jako narzędzie podświadomej samoobrony pojawił się gniew.

 

Znam ludzi, którzy noszą w sobie złość, która dotyka najczęściej tych, którzy są najbliżej. Niekoniecznie tych, którzy na nią zasłużyli. To jest złość połączona z agresywnym zachowaniem w słowach, gestach i myślach, niecierpliwa, pogardliwa, lekceważąca. Kiedyś i ja czułam złość w obecności takich osób. Dzisiaj patrzę na to inaczej.  Read More »

„Samotność to cicha burza, która łamie wszystkie nasze martwe gałęzie; jednak zapuszcza nasze żywe korzenie głębiej w żywe serce żywej ziemi”.

 

— Khalil Gibran

"I tak gadając o wszystkim i o niczym zeszliśmy na temat szkolnych miłości. To były czasy prawda.

Zaczepki, podrywy, podchody.

Było jakoś inaczej. Nie było w tym wszystkim, jakiegoś takiego pozerstwa, rachunków zysków i strat, które przychodzą z wiekiem, nie było zranionych dusz, złamanych serc, było bardziej prawdziwie. Jakoś naturalnie. Spontaniczniej.

Zamiast drogich kolacji, były spacery po parku, zamiast upojnych nocy, seks cichaczem, bo za ścianą byli rodzice, chuj z tym, że on doszedł trochę za szybko, chuj z tym, że ona spadła z jeźdźca, bo akurat mama przyniosła kanapki i biedna, pewnych rzeczy już nie odzobaczy. Były emocje, takie naturalne i szczere.

Dużo dawało to, że nie było problemów. Dorosłe życie było, gdzie w oddali, a każdemu się wydawało, że będzie żył wiecznie i że on czy ona to ten jeden człowiek na całe życie. Read More »

Stoję sobie z boku od jakiegoś czasu i obserwuję sobie, jak ludzie grają w relacje. Serio, już mnie to nawet nie bawi, ale popatrzeć lubię. Ktoś udaje, że mu nie zależy, żeby sprawdzić, czy drugiej stronie zależy. Ktoś, nie pisze, żeby sprawdzić, czy druga strona napisze. I tak sobie kurwa milczą w tym swoim pełnym tęsknoty niepisaniu. Ktoś chce mieć kontrolę, ktoś tej kontroli chce się pozbawić. Ktoś się bawi, ktoś chce na poważnie. Ktoś mocno chce się chronić przed zranieniem, udając, że jest dobrze tak, jak jest, a nocą wyje w pustych czterech ścianach. Ktoś udaje, że nie chce, a chce bardzo, ale się nie przyzna.

 

I tak bez końca kurwa. Manifestacja obojętności i tego, że damy sobie radę w pojedynkę, podkreślanie, że okazywanie uczuć jest słabością, udawanie, że na niczym nie zależy, że wszystko jest ok. Read More »

 

 

 

RELACJE

Zimna suka…

 

Widzisz, może ona wcale nie jest taka chłodna, tylko po prostu jest nieufna, bo ktoś ją kiedyś mocno zranił.

 

Możesz, zamiast wyzywać, to bardziej docenisz jej szczerość i to, że Cię nie olała, tylko jasno powiedziała, że nie ma ochoty na znajomość. Może, zamiast ją oceniać, spróbujesz zrozumieć. Może to nie jest tak, że ona myśli tylko o sobie, może to jest tak, że ona całe życie myślała o innych, zapominając o sobie i może dopiero teraz, w tym momencie, po wielu upadkach, próbuje się odbudować i wstać. Odzyskać wiarę w siebie i może nawet bardzo się tego boi. Może ona pragnie, żeby ktoś ją wysłuchał, a nie przeleciał. Zrozumiał, a nie zakładał z góry, że zna. Może ona potrzebuje trochę uwagi, normalnej rozmowy i nie chce być atakowana zdjęciami kutasa na “dzień dobry”. Może jest znudzona słuchaniem o tym, że jest piękna, bo życia tak ją skopało, że ona nie czuje wobec siebie nic, nie wierzy w nic, nie kocha siebie. Może za tym uśmiechem kryją się łzy. Może ona potrzebuje czasu i nienachalnej znajomości, żeby się otworzyć. Może ma marzenia zapisane gdzieś na kartce, w które mocno wierzy. Może potrzebuje przyjaciela, który na nowo otworzy ją na miłość. Read More »

Najlepiej usiąść i czekać aż ktoś Cię znajdzie, a potem płakać, że jednak nie znalazł... 

W sumie może źle szukał... 

 

Spójrzmy prawdzie w oczy. Miłość to nie zabawa w chowanego, czy szukającego i oczekującego na odszukanie. 

 

Na miłość trzeba się otworzyć wewnętrznie. 

 

Bo przyciągasz osoby o takiej samej energii. Miłość się pojawia, by się pojawiła trzeba dać jej szansę, ruszyć dupę i wyjść do ludzi, poczuć ich energię, poznać, porozmawiać, może nawet się zachwycić. 

 

A tak się nie stanie, kiedy będzie się biernie czekać, a potem pierdolić żale, że miłości nie ma, bo do mnie nie przyszła. A jak nie przyszła, to znaczy, że jej nie ma, a jak jej nie ma to znaczy, że faceci to chuje i wymarli, a Kobiety to suki i lecą na kasę i tak w kółko. Litania narzekań dla wygody i wytłumaczenia własnej bierności i lenistwa.  Read More »

Wiesz, nasze życie to nauka stawiania kroków. Czasem tych dobry, czasem tych złych. Życie to też nauka wyciągania z nich wniosków. Co krok, to nowe doświadczenie. Co zakręt, to kolejne pole do manewru.

Jednak kluczem. Jest znajomość siebie.

Jeśli nie wiesz kim jesteś, to skąd możesz wiedzieć, dokąd chcesz iść.

 

I wiesz co, ja też długo błądziłem. Wielokrotnie byłem w miejscach, do których Ty nigdy nie chcesz trafić. Trochę na własne życzenie, a trochę dla budowanie przeżyć. Może też trochę dla sprawdzenia samego siebie. Bo jak przekroczysz pełną granicę wytrzymałości i ciągle stoisz, to już nic nie jest Cię w stanie zaskoczyć.

 

Pierwszy krok jest ważny. To coś jak paradygmat Ciebie.

I jeśli teraz wydaje Ci się, że stoisz w miejscu to dobrze. Powiem Ci, jak z niego ruszyć.

Wycisz się, wsłuchaj się w siebie. A potem zadaj sobie pytania: Read More »

(...) ale jeśli ktoś z Was przeżył kiedyś coś podobnego - jeśli płakał całą no, aż zabrakło mu łez - to wie, że w końcu przychodzi pewien szczególny rodzaj spokoju. Człowiek czuje się jakby już nic nigdy nie miało się zdarzyć. 

Reposted from zabka via carax

„Podróż, którą odbywam, jest we mnie. Tak jak krew płynie w żyłach, to, co widzę, to moje wnętrze, a to, co wydaje się groźne, to tylko echo strachu w moim sercu. Nie ma znaczenia, co czeka po drugiej stronie, czy przejdę przez ciemność i ciszę, czy spotkam duchy lub potwory. Nie wiem, co mnie czeka. Ale mam siłę w ciele i jasność umysłu, aby to przejrzeć. To jest moja podróż i jestem w drodze”.

 

— Haruki Murakami

Najlepsza wersja Ciebie to…

 

Porzuć mit o tym, że najlepszą wersja Ciebie jest taka wersja, która mówi, że możesz zrobić wszystko. To mit. Nie potrzebujesz wszystkiego, potrzebujesz tego, co pozwala Ci wzrastać, co sprawia, że Twoje życie jest w Twoich rękach.

Porzuć myślenie, że musisz… Ogólnie odrzuć to, że narzucasz sobie presję tego, że coś musisz. Wypierdol „muszę” ze swojego życia. Przypominam po raz kolejny. „Muszę” wywołuje opór, nikt nie lubi musieć. „Możesz”, „możesz, bo chcesz”.

Jednak zanim zrozumiesz, że możesz, trzeba odkryć to, czego chcesz.

Czego naprawdę chcesz. To coś, co Ci kurwa nie daje w nocy spać, co możesz robić, nawet kiedy już nie masz sił, to coś, co Cię napędza.

 

Przestań się kurwa porównywać. Szukać punktów odniesienia poza sobą. Jesteś kurwa skalą samą w sobie. Jedyny punkt odniesienia to Ty. Twoja wersja siebie, to taka wersja, która wzrasta każdego dnia, która idzie do przodu, raz szybciej, raz wolniej, ale idzie. Znajdź cel, znajdź wizję, ustal parametry dotarcia do niego. A potem nie rób niczego innego, tylko skup się na tym. Celu nie osiąga się poprzez to, że masz szczęście. To tylko ułamek prawdy, ale możesz ten ułamek mnożyć za pomocą dyscypliny, wytrwałości, skupienia. Read More »